Główna droga

[Tkacz Losu]

Idąc od początku do końca, przejdzie się cały park i wróci do punktu wyjścia. Oświetlona co kilka metrów latarniami i usłana ławkami. Od niej dochodzą różne mniejsze ścieżki. Te nie są jednak już oświetlana, prowadzą w bardziej dzikie zakamarki parku.

[Takaro]

Zamyślił sie idąc obok niej.
- W jaki sposób?- Bo nie bardzo rozumiał jej myśli i pomysłu. Szedł myśląc nad opcjami i o tym co jej może siedzieć w głowie. No chce spełnić jej oczekiwania.

[Nari Orecev]

- Przekonasz się jak dotrzemy na miejsce - zobaczy czy jak mu da tor przeszkód jego mięśnie podołają. Wiedziała gdzie chce go zabrać i tam właśnie się kierowała. Muszą przejść jeszcze kawałek nim dotrą do lini drzew. Tam go zostawi na kilka chwil a później go zawoła. Przy pokaźni ćwiczy w nieco inny sposób.

[Takaro]

-Jesteś taka no, tajemnicza- Powiedział i nie był pewny czy to dobrze czy też nie koniecznie. No ale chyba dobrze.
-A nie prowadzisz mnie do pułapki czy cos takiego?- Zapytał dalej idąc i rozmyślając nad sensem istnienia. W powietrzu również poczuł cos znajomego. Nie umiał tego teraz zidentyfikować ale coś tam czuł.

[Nari Orecev]

- Nie zawsze wiesz co Cię czeka - stwierdziła a humor się jej jakoś tak poprawił. Nie dużo ale jednak coś.
- Jak na razie widzisz tu jakieś pułapki? - zapytała patrząc się przed siebie. Prawie byli na miejscu, doskonale było widać linie wyrastających drzew. Tam właśnie planowała zabrać Takaro.


2xzt

[Takaro]

No ten biegł i był coraz bliżej. Namierzał ją i jak będzie jeszcze bliżej to skoczy i złapie ją. Taki miał przynajmniej plan. No tylko musi sie zbliżyć, a to inna kwestia.

[Nari Orecev]

Skupiona na biegu jakimś trafem obejrzała się na chłopaka. Zrobiła wielkie oczy co ją nieco wytrąciło z równowagi. Nie myśląc dużo wymijając ludzi skoczyła w locie przemieniając się w rudego wilka - Oszust! - krzyknęła ta co grała fair. Dlaczego wcześniej sama na to nie wpadła? Bo może nie miała takiego prostego myślenia jak Takaro? To na pewno. Jako wilk biegło się jej o wiele przyjemniej niż na dwóch nogach. Na przyszłość musi o tym pamiętać.

[Takaro]

On oszust? no jak ona może. Nie mówiła nic o tym w jakiej formie ma ja gonić. Do tego sam sie przemieniła. Gdzie tutaj mowa o oszukiwaniu? no ta hipocośtam! Przyśpieszył i no. Nie ma takich numerów! Spiął się i kiedy był blisko to hop an nią i przygniecenie cielskiem.
-Mam cię!- Tak był z siebie dumny. Może nie powinien skakać ale ciii...

[Nari Orecev]

Tak był oszustem! Ona biegła jako człowiek a nie wilk! To było nie fair.
Na czterech łapach było wygodniej a kiedy na nią skoczył wyszczerzyła kły - Nie na długo - dziewczyna pod cielskiem chłopaka raz dwa się wywinęła spod niego /38z/ uciekając dalej. Nie ma tak łatwo oj nie. Tym razem nie da za wygraną.

[Takaro]

-Nieeeeeeeeee- No wymknęła się mu jak tak można. Śliska flądra z niej. Z drugiej strony nie jadł dawno flądra. No ale nie o żarciu teraz bo ruda znowu mu ucieka! Otrzepał sie i wstał i no pobiegł za nią. musi nabrać prędkości!

[Nari Orecev]

Jednak nie na darmo poszły ćwiczenia.
Zaśmiała się pod nosem dalej uciekając przed Takaro. Musiała przyznać, że zaczęła się dobrze bawić. Nie wiedziała jednak co planuje blondyn.
Wybiegła z parku, już tak blisko.

2xzt